- Zibi asa, Zibi asa. !!! – krzyczała Natalia z salonu. Natalia to
dziewczyna o długich włosach koloru ciemnego blond i dużych niebieskich oczach.
Jest szczupła i mierzy 170 cm
wzrostu. Ma 19 lat, skończyła liceum, ale nie zamierza iść na studia. Mieszka
ze swoim bratem w małym mieszkanku w Rzeszowie. Uwielbia dyskoteki, nocne
kluby, krótkie ciuchy i wolność. Tak – wolność przede wszystkim. Jej największą
pasją jest siatkówka, a ulubionym zawodnikiem – Zbyszek Bartman.
- Natka zamknij się. ! – do pokoju wpadł Sylwek. Sylwek to starszy brat Natki. Ma 24 lata,185 cm
wzrostu, ciemne włosy i zielone oczy.
- Natka zamknij się. ! – do pokoju wpadł Sylwek. Sylwek to starszy brat Natki. Ma 24 lata,
- Jeeest. ! – Natka dała ponieść się emocjom po asie serwisowym
Bartmana.
Sylwek popatrzył uważnie na siostrę. Nie chciał jej zostawiać, ale sam także nie mógł jej ze sobą zabrać. Musiał wyjechać do Niemiec – do pracy. Utrzymywał siebie i Natalię, a tu trafiła się okazja na szybką kasę. Rodzicom ledwo wystarczało na rzeczy potrzebne do życia, a on jako najstarszy musi im pomóc. Boi się jednak zostawić Natkę samą na te kilka miesięcy. Jest już dorosła, ale bardzo nieodpowiedzialna. Do tego leniwa. Sił starcza jej tylko na kibicowanie reprezentacji mężczyzn w siatkówce i chodzenie na dyskoteki. Nie może zostawić jej bez opieki. Miał jedno wyjście – musi zadzwonić do najlepszego przyjaciela, który zna rozwiązanie na każdy problem. Wziął telefon i wybrał numer.
- No siema. Co tam. ? – odezwał się głos w słuchawce.
- Siema musimy się spotkać. Mam problem – musisz mi pomóc.
- Nie ma sprawy. Zawsze do usług. To jak. ? Za 20 min w kafejce tej co zawsze. ?
Sylwek popatrzył uważnie na siostrę. Nie chciał jej zostawiać, ale sam także nie mógł jej ze sobą zabrać. Musiał wyjechać do Niemiec – do pracy. Utrzymywał siebie i Natalię, a tu trafiła się okazja na szybką kasę. Rodzicom ledwo wystarczało na rzeczy potrzebne do życia, a on jako najstarszy musi im pomóc. Boi się jednak zostawić Natkę samą na te kilka miesięcy. Jest już dorosła, ale bardzo nieodpowiedzialna. Do tego leniwa. Sił starcza jej tylko na kibicowanie reprezentacji mężczyzn w siatkówce i chodzenie na dyskoteki. Nie może zostawić jej bez opieki. Miał jedno wyjście – musi zadzwonić do najlepszego przyjaciela, który zna rozwiązanie na każdy problem. Wziął telefon i wybrał numer.
- No siema. Co tam. ? – odezwał się głos w słuchawce.
- Siema musimy się spotkać. Mam problem – musisz mi pomóc.
- Nie ma sprawy. Zawsze do usług. To jak. ? Za 20 min w kafejce tej co zawsze. ?
- Okey. Będę.
* Oczami Sylwka *
Kafejka.
- Cześć. Dzięki, że przyszedłeś. – powiedziałem, gdy zobaczyłem przyjaciela.
Kafejka.
- Cześć. Dzięki, że przyszedłeś. – powiedziałem, gdy zobaczyłem przyjaciela.
- Spoko. Mów o co chodzi.
- Dostałem ofertę wyjechania na kilka miesięcy do pracy, do Niemiec.
- No to super. – uśmiechnął się.
- No właśnie wiem, ale nie mam z kim zostawić mojej siostry.
- Z tego co wiem, ma 19 lat.
- No tak. Ale… - nie zdążyłem dokończyć.
- Przecież jest dorosła. Nie może zostać sama. ?
- Ona jest tak nieodpowiedzialna, a ja nie mieć jej na sumieniu.
- A rodzice. ?
- Nie chcę ich nią obciążać. Przecież wiesz jaka jest sytuacja. Natkę
trzeba pilnować.
- No to zostaw ją u mnie. – powiedział po krótkiej chwili.
- Zwariowałeś. ? Ona jest leniwa i uparta.
- No i. ?
- No i. ?
- I to, że zniszczy Ci życie miłosne.
- Poświęcę się.
- Nie. Stary ja tak nie mogę.
- To co z nią zrobisz. ?
- Nie wiem. Wymyślę coś.
- Po co masz się zamartwiać. Zajmę się nią. Obiecuję.
- Nie odpuścisz. ?
- Nie odpuścisz. ?
- Nie.
- No dobra. Nawet nie wiem jak Ci dziękować. – uśmiechnąłem się.
- Nie no. Spoko. Za ile jedziesz.
- Za 4 dni.
- To przywieź ją dzień przed wyjazdem.
- Dobra. Jeszcze raz dzięki. Narka. – rzuciłem przy wyjściu.
Do domu doszedłem w 10 minut. Natka dalej oglądała mecz. Poszedłem do
kuchni i zrobiłem sobie kolację. Po chwili do pomieszczenia weszła Natalia.
- Musimy pogadać. – zacząłem.
- Coś się stało. ? – spytała.
Opowiedziałem jej o moim wyjeździe i o jej zatrzymaniu się u mojego
przyjaciela.
- Czego nie mogę zostać sama. ? – zapytała, gdy zakończyłem swój
monolog.
- Boję się, że coś Ci się stanie. Jesteś nieprzewidywalna. – zaśmiałem się
sztucznie.
- Kiedy jedziesz. ?
- W piątek.
- A odwozisz mnie w… ?
- Czwartek.
- Czwartek.
- Okey. – rzuciła i poszła do siebie.
Jest to już mój drugi blog, dlatego coś o pisaniu tego typu opowiadań wiem. ; ) W zakładce "Moje blogi" znajdziecie link do pierwszego bloga. A w zakładce "Kontakt" - numer gg. ; )
W Wasze ręcę oddaję jedynkę . ; )
Jeśli chcesz być informowany o nowych rozdziałach - pisz : 45039190 .
Ps. HISTORIA NIE JEST PRAWDZIWA .. !
Do następnego . VeroniCa . ; *
Jest to już mój drugi blog, dlatego coś o pisaniu tego typu opowiadań wiem. ; ) W zakładce "Moje blogi" znajdziecie link do pierwszego bloga. A w zakładce "Kontakt" - numer gg. ; )
W Wasze ręcę oddaję jedynkę . ; )
Jeśli chcesz być informowany o nowych rozdziałach - pisz :
Ps. HISTORIA NIE JEST PRAWDZIWA .. !
Do następnego . VeroniCa . ; *
Miałam niczego nowego nie czytać no ale niech Ci będzie poświęcę się i będę czytać. Ciekawie się zapowiada czekam na kontynuację :)Pozdrawiam i całuję panna :*
OdpowiedzUsuńSama? W Rzeszowie? Hmm. Ciekawe co z tego wyniknie. :> Zapowiada się naprawdę interesująco. ;)) Czekaam. :) Buziaki!:*
OdpowiedzUsuńZapraszam na 8 rozdział na http://from-friends-to-love.blogspot.com/ . Pozdrawiam. :*
Usuń